Formy zrzeszania się przedsiębiorstw i zadania organizacji gospodarczych

22.04.2021
Formy zrzeszania się przedsiębiorstw i zadania organizacji gospodarczych

 

Zachęcamy do zapoznania się z artykułem o istocie, roli i znaczeniu samorządu gospodarczego – autorstwa Wojciecha Kruka – Prezydenta Wielkopolskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, przedsiębiorcy, polityka i aktywnego uczestnika życia gospodarczego wielu organizacji biznesowych.

Publikacja ta jest zbiorem osobistych spostrzeżeń i uwag Prezydenta Kruka, opartych o jego wieloletnią praktykę, wiedzę wynikająca z kontaktów z pracodawcami, przedsiębiorcami, przedstawicielami administracji rządowej i samorządowej. Traktując publikację jako ważny i ciekawy element dyskusji, której pośrednimi adresatami jest spora część z nas, zachęcamy do lektury.

Samorząd gospodarczy – co to jest i z czym to się je?

Przyznam się Państwu, że trudno mi zrozumieć, ile nieporozumień narosło w naszym kraju w związku z tym tematem.

Wychowałem się w rodzinie o ogromnych tradycjach biznesowych i pracy społecznej na rzecz rozwoju przedsiębiorczości. Już mój ojciec był radcą Izby Przemysłowo-Handlowej, prezesem Wielkopolskiego Zrzeszenia Handlu i Usług oraz sekretarzem Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług w Warszawie. Przeszedłem podobną drogę w tej dziedzinie.

Gdybyśmy dzisiaj zapytali polskiego przedsiębiorcę czy jest za tym, aby był obowiązek przynależności do powszechnej organizacji zrzeszającej firmy i osoby prowadzące działalność gospodarczą, to prawdopodobnie otrzymalibyśmy 90% odpowiedzi negatywnych. Gdybyśmy z kolei zadali drugie pytanie, czy jesteś za tym, aby rządzący wszelkie sprawy dotyczące gospodarki mieli obowiązek konsultować z przedsiębiorcami, to uzyskalibyśmy 99% odpowiedzi, że tak.

Czy nie widzicie Państwo sprzeczności w tych dwóch odpowiedziach? Jak konsultować z kimś, jeśli przedsiębiorcy nie mają swojej jednolitej, demokratycznie wybranej reprezentacji?

Dzisiaj zgodnie w obowiązującym prawem np. izbę może powołać 50 przedsiębiorców. Taka organizacja reprezentuje wyłącznie swoich członków. Z kim i jak ma władza rządowa czy samorządowa prowadzić konsultacje, jak po drugiej stronie mamy dużą ilość bardziej lub mniej wiarygodnych organizacji, których często głównym dorobkiem jest wręczanie statuetek czy innych nagród swoim członkom i to z reguły jeszcze za określone pieniądze? Takie organizacje z reguły są bardzo słabe i nie dysponują odpowiednim potencjałem intelektualnym, aby stać się równorzędnym partnerem dla rządzących. Tym bardziej podziwiam te organizacje, które pomimo takich warunków i ograniczeń, aktywnie próbują wspierać przedsiębiorców.

Różnice między izbami gospodarczymi a związkami pracodawców

Inny problem, konia z rzędem temu przedsiębiorcy, który rozumie różnice między izbami gospodarczymi a związkami pracodawców. Dla większości to to samo. Wiele stowarzyszeń, klubów biznesowych, czasem zwykłych spółek handlowych, też aspiruje i uważa się za organizacje samorządu gospodarczego. Prawdziwy samorząd gospodarczy to podmiot prawa publicznego, działający na podstawie ustaw czy zapisu w konstytucji, który wykonuje powierzone mu przez władzę zadania na rzecz przedsiębiorców. Aby zrozumieć istotę słowa samorząd gospodarczy, najlepiej pokazać prosty przykład i porównać go z samorządem terytorialnym.  Przyjmijmy, że jesteśmy mieszkańcami Poznania i to wydaje się oczywiste, ale czy tak samo oczywiste jest to, że z tej racji staliśmy się członkami samorządu terytorialnego tego miasta? Przecież nigdzie się nie zapisywaliśmy, nie płacimy żadnych składek, bo przecież podatki czy opłaty za wywóz śmieci to co innego. Będąc takim członkiem możemy po spełnieniu określonych prawnie warunków wystartować w wyborach do rady miasta, a nawet na prezydenta. Jak przegramy wybory, to nie możemy się obrazić, nie uznać ich wyników i ogłosić się radnym czy prezydentem. W organizacjach przedsiębiorców jest odwrotnie. Działając w nich od wielu lat, znam cały szereg przykładów, kiedy to ambitny lider po przegranych wyborach zakłada kolejną organizację.

Konsolidacja środowisk gospodarczych

Całe swoje życie próbuję pracować na rzecz konsolidacji środowisk gospodarczych. Przyznam się, że straciłem już wiarę czy uda się stworzyć w naszym kraju powszechny samorząd gospodarczy. Po wielu latach prób i starań, jeszcze w 1992 roku, będąc senatorem udało się przeforsować w Senacie, w ramach senackich inicjatyw ustawodawczych, ustawę o powszechnym samorządzie gospodarczym. Pechowo jednak, krótko po tym Prezydent Lech Wałęsa rozwiązał parlament i zgodnie z konstytucją, ustawa nie była dalej procedowana w Sejmie. Potem klimat się zmienił i nie było już w następnych kadencjach prób powrotu do tego tematu.

Pamiętam, uczestniczyłem w spotkaniu Rady Przedsiębiorczości z Prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, gdzie referowaliśmy ideę powołania samorządu gospodarczego. Prezydent przeciął dyskusję i oznajmił, że dopóki wszystkie organizacje reprezentujące przedsiębiorców nie dogadają się, niczego nie da się zrobić. „Żadna partia nie będzie umierać za samorząd”. Dobrze zapamiętałem te słowa. Co jakiś czas kolejne grupy przedsiębiorców, a czasem nawet istniejące organizacje, próbują wrócić do tego tematu i zgłaszają inicjatywę powołania powszechnego samorządu gospodarczego. Popełniają jednak pewien błąd, ponieważ działają w swoistej opozycji do innych istniejących od lat organizacji przedsiębiorców, negują ich dorobek i nie szukają  możliwości współpracy. Takie podejście z reguły kończy się tym, że powstaje kolejna organizacja, która czasem (rzadko) zaistnieje na tym rynku. Częściej, jak minie pierwszy entuzjazm, po prostu przestaje działać.

Problemem nas przedsiębiorców jest to, że rozsadzają nas ambicje. Nie umiemy ze sobą współpracować. Tworzymy wiele organizacji, ale z braku środków finansowych i zaplecza intelektualnego, nie możemy stać się równorzędnym partnerem dla władz. Przykładowo w Niemczech w izbach pracuje po 100-200 osób, a ich budżety idą w setki milionów euro. U nas na palcach jednej ręki można policzyć izby, które zatrudniają więcej niż 2-3 osoby, a ich przychód z reguły nie przekracza 1 miliona złotych.

Czy jest wobec tego sens, należeć i działać w tego typu organizacjach?

Na to pytanie musi każdy sam sobie odpowiedzieć. Ja cieszę się, że do naszej izby należy tak wiele znanych wielkopolskich firm i to zarówno wielkich korporacji, jak i małych rodzinnych zakładów. Udało się nam skupić przy izbie liczne grono działaczy, społecznych przedsiębiorców, a także osób ze środowiska nauki. Jesteśmy także cenieni przez nasze władze samorządowe. Co robimy i co robią inne organizacje możecie Państwo zobaczyć na naszych stronach internetowych i w mediach społecznościowych. Zapraszamy.

 

 

Wojciech Kruk
Prezydent Wielkopolskiej Izby Przemysłowo-Handlowej