Po co nam Rok Edukacji Ekonomicznej?

18.04.2024
Po co nam Rok Edukacji Ekonomicznej?

Przywykliśmy już do narzekań na deficyty w edukacji Polaków w różnych dziedzinach życia. Brak świadomości w zakresie obowiązywania i stosowania prawa oraz interpretacji przepisów prawnych, luki w wiedzy z zakresu medycyny i profilaktyki, niedobory w znajomości zagadnień etycznych, niedostatki w poznaniu i rozumieniu historii, niezadowalający stan wykształcenia w zakresie wrażliwości na odbiór sztuki to bodajże najczęściej wspominane braki edukacyjne. Do już wymienionych na pewno należy dodać braki w szeroko rozumianym wykształceniu ekonomicznym i stanowiącej jego ważny komponent edukacji finansowej.

Doniosłość poruszonego tutaj zagadnienia wynika z faktu, że wszelkie niedobory wiedzy, wykształcenia i wrażliwości w którejkolwiek z wymienionych wyżej dziedzin i z pewnością jeszcze innych nieuwzględnionych tutaj, wpływają na ograniczenia naszego dobrobytu czy dobrostanu, przyczyniając się do tego, że jego poziom jest niższy od potencjalnego, czyli takiego, który wystąpiłby, gdyby deficyty edukacyjne zostały wypełnione lub co najmniej złagodzone. Zrozumiałe jest więc podejmowanie inicjatyw o szerokim zasięgu społecznym zmierzających do podniesienia świadomości Polaków w różnych przekrojach życia.

Co nam da powszechna edukacja ekonomiczna?

Skala działań w zakresie edukacji ekonomicznej w Polsce jest znacząca, niemniej trudno byłoby uznać stan gospodarczego wyedukowania Polaków za zadowalający. Ta krótka diagnoza stanowiła podłoże wystąpienia z inicjatywą uznania roku 2024 Rokiem Edukacji Ekonomicznej (REE). Jako motto przyświecające przedsięwzięciu REE uznano słowa wypowiedziane przez Władysława Grabskiego: „Edukacja ekonomiczna stanowi fundament dobrobytu narodowego i osobistego”.

Senat Rzeczypospolitej Polskiej, przyjmując 7 września 2023 roku uchwałę o Roku Edukacji Ekonomicznej (REE) podkreślił wagę edukacji ekonomicznej, która przyświecała instytucjom publicznym, pedagogom, ekonomistom przez ostatnie sto lat i przyświeca również dziś. Warto zaznaczyć, że przesłankę uchwalenia REE stanowiły przypadające w 2024 roku ważne dla Polski rocznice: 100-lecie reform gospodarczych Władysława Grabskiego, 100-lecie powstania polskiego złotego, 100-lecie powstania Banku Polskiego, 100-lecie Banku Gospodarstwa Krajowego, 100-lecie wydania książki Janusza Korczaka „Bankructwo Małego Dżeka”.

Rok Edukacji Ekonomicznej jest z jednej strony zakrojoną na szeroką skalę inicjatywą zmierzającą do podniesienia stanu świadomości Polaków w dziedzinie spraw gospodarczych. W tym celu w praktyczny i popularny sposób ma dotrzeć do społeczeństwa fachowa wiedza wypracowana przez przedstawicieli nauk ekonomicznych. Szerzona wiedza ekonomiczna ma przełożyć się na podniesienie naszego poziomu dobrobytu i satysfakcji z życia. Jednak z drugiej strony REE jest swego rodzaju zrywem, który ma charakter akcyjny i w tym sensie przemijający. Powinniśmy więc sobie wszyscy życzyć, by podniesienie poziomu krzewienia wiedzy ekonomicznej, jakie dokonuje się w REE nie było li tylko przejściowym epizodem, ale by na trwałe zagnieździło się w praktyce naszego podejścia do spraw ekonomicznych i finansowych. 

Projekt REE to wspólny projekt Fundacji Warszawski Instytut Bankowości, Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, Fundacji Giełdy Papierów Własnościowych, Fundacji Młodzieżowej Przedsiębiorczości Fundacji Rodziny Czepczyńskich oraz Związku Harcerstwa Polskiego. Projekt jest także ważnym wsparciem dla procesu wdrażania nowego przedmiotu ekonomicznego do szkół ponadpodstawowych oraz Krajowej Strategii Edukacji Finansowej.

W dokumentach ustanawiających rok 2024 REE podkreślono, że celem tej inicjatywy jest wzmocnienie dążeń różnych środowisk do zwiększenia zakresu edukacji ekonomicznej w Polsce i je zintegrować. Jak się wydaje zamierzona integracja wysiłków na rzecz edukacji ekonomicznej nie powinna jednak prowadzić do utraty różnorodności zarówno od strony przedmiotowej, jak i podmiotowej, ale winna skupiać się przede wszystkim na zapewnieniu należytej koordynacji i monitorowaniu licznych oddolnych inicjatyw ze zwróceniem szczególnej uwagi na uzyskiwaniu efektów synergicznych wszędzie tam, gdzie jest to możliwe.

Dlaczego kładziemy akcent na nauki ekonomiczne?

Aby edukacja ekonomiczna miała podstawy ugruntowane naukowo i powiązane z prowadzonymi w świecie i w Polsce badaniami naukowymi konieczne jest racjonalne zorganizowanie działalności badawczej, a także dydaktycznej, co w szerokim znaczeniu obejmuje cały system rozwiązań takich jak: instytucje prowadzące badania i dydaktykę (podział pracy), finansowanie badań i kształcenia (zapewnienie podstaw finansowych), reguły awansów naukowych (stopnie i tytuły naukowe), ewaluacja działalności naukowej itp. Ze względu na ograniczone ramy objętościowe tego tekstu poniższy komentarz zawężono do kwestii klasyfikacyjnych odnoszących się do dziedzin i dyscyplin nauki zajmujących się badaniami w zakresie zagadnień ekonomicznych – kwestie te odgrywają niebagatelną rolę w kształceniu i kształtowaniu kadr będących fundamentem prowadzenia profesjonalnej edukacji ekonomicznej.

Warto uświadomić czytelnikom, że systemy klasyfikacji nauk w różnych krajach są dość zróżnicowane i często silnie osadzone w tradycji. W wielu krajach ekonomia (economics) jest pojmowana jako wąsko zdefiniowana dyscyplina, przeważnie zaliczana do nauk społecznych. Nierzadko nie przywiązuje się nadmiernego znaczenia do oficjalnej klasyfikacji dyscyplin naukowych, polegając na uregulowaniach nieformalnych wypracowanych przez tradycję. W naszym kraju wyznawane jest odmienne podejście bazujące na założeniu, że urzędowa klasyfikacja dyscyplin jest potrzebna, gdyż przydaje się do organizacji działalności badawczej oraz jest fundamentem systemu awansów naukowych. Punkt wyjścia polskich rozwiązań w tym zakresie stanowi dość daleko idące uregulowanie nadawania stopni i tytułów naukowych.

W systemie obowiązującym przed tzw. Ustawą 2.0. występowała dziedzina nauk ekonomicznych, w której wyróżniono cztery dyscypliny – ekonomia, finanse, nauki o zarządzaniu i towaroznawstwo. Od 1 października 2018 roku zlikwidowano kategorię obszarów nauki, a dziedzina nauk ekonomicznych przestała istnieć. Do dziedziny nauk społecznych (łącznie 12 dyscyplin) zakwalifikowano takie dyscypliny jak ekonomia i finanse, nauki o zarządzaniu i jakości oraz geografia społeczno-gospodarcza i gospodarka przestrzenna. W nieoficjalnym języku dyscypliny te łącznie bywają określane jako „dyscypliny ekonomiczne” albo też w nawiązaniu do wcześniejszych regulacji nazywa się je sumarycznie jako „sub-dziedzina nauki ekonomiczne” (sub-dziedzina w ramach oficjalnej dziedziny nauk społecznych), korespondująca ze znaną z przeszłości dziedziną nauk ekonomicznych.

Można sądzić, że dla osób niezwiązanych aktywnością akademicką zasygnalizowane zagadnienia nie są przedmiotem specjalnego zainteresowania. Inaczej jest jednak w przypadku kilkunastu tysięcy badaczy i nauczycieli akademickich aktywnych zawodowo w sferze badań i edukacji wyższej w zakresie szeroko rozumianej problematyki ekonomicznej. Dla nich bowiem poruszona kwestia wiąże się z niezwykle ważnym zagadnieniem identyfikacji profesjonalnej. Jednocześnie należy jednak zauważyć, że problem ten ma najpewniej znacznie szerszy zasięg, gdyż często przyjmowane szerokie rozumienie zawodu ekonomisty implikuje, iż utożsamiają się z nim również liczni absolwenci uczelni ekonomicznych oraz tzw. kierunków ekonomicznych na innych uczelniach.

Powyższe rozumowanie upoważnia do konkluzji, że w debacie publicznej bardziej zasadne jest dyskutowanie o szeroko rozumianych naukach ekonomicznych aniżeli o czystej czy wąsko pojmowanej ekonomii. Proponowane ujęcie z dużą dozą prawdopodobieństwa cechuje się wyższym poziomem funkcjonalności społecznej, gdyż daje możliwość kreowania poczucia inkluzji przedstawicieli wymienionych grup zawodowych w prowadzenie dyskursu społecznego na temat problematyki gospodarczej.

Co nam daje edukacja ekonomiczna?

Edukacja ekonomiczna powinna przede wszystkim czynić nasze decyzje gospodarcze racjonalnymi oraz zapobiegać popełnianiu błędów w gospodarowaniu naszymi zasobami czy aktywami. W tym miejscu ograniczę się do podania kilku elementarnych przykładów z zakresu pełnienia przez wiedzę i edukację ekonomiczną funkcji prewencyjnej w szerokim wymiarze społecznym.

Pierwsza sprawa to ignorowanie zasady przezorności i ostrożności w opracowaniu naszych budżetów osobistych, rodzinnych czy finansów domowych. Często jest tutaj popełniamy błąd bezrefleksyjnej, automatycznej kontynuacji obecnej – załóżmy, że dobrze prezentującej się sytuacji – w przyszłości, w średnim czy nawet długim okresie – lat 5, 10 i więcej. Gdy dobrze zarabiamy, nie dolegają nam choroby, korzystamy z życia, często zapominamy, że nie zawsze musi tak być. Nie myślimy o oszczędzaniu, ubezpieczeniach itp.

Druga zaniedbana dziedzina to przezorność długookresowa odnosząca się do całego życia i sięgająca aż wieku emerytalnego. Tak się składa, że zwłaszcza przedstawiciele tzw. wolnych zawodów nierzadko mają problem ze zrozumieniem prostej zależności pomiędzy sumą zapłaconych składek emerytalnych a wysokością emerytury.

Trzeci przykład może stanowić nieporadność w poszukiwaniu możliwości inwestycyjnych dla naszych oszczędności, o ile już zdołamy je odłożyć. Naiwność w ocenie z gruntu podejrzanych propozycji ulokowania naszych aktywów może przynieść opłakane skutki. Jeszcze inna warta zauważenia sfera to sfera ubezpieczeń – niektórzy traktują ubezpieczenia w kategoriach zbędnego kosztu, a najczęściej popełnianym błędem w naszym myśleniu jest niezdolność rozróżnienia racjonalności ex ante i ex post w odniesieniu do rozmaitych sytuacji, które nie muszą, ale jednak mogą się przydarzyć. W konsekwencji jako nacja nie wyróżniamy się skłonnością do ubezpieczeń dobrowolnych.

Jakie szanse niesie Rok Edukacji Ekonomicznej?

Punktem wyjścia w dostarczaniu szeroko rozumianej wiedzy finansowo-ekonomicznej powinna być dobra wiarygodna diagnoza. W REE prace w tym zakresie będą szeroko kontynuowane. W planie REE jest wiele konkretów sensownie artykułujących zapotrzebowania niektórych grup społecznych, dla których wiedza ekonomiczna ma znaczenie szczególne. Te grupy fokusowe stanowią dzieci i młodzież, ludzie starsi, a także przedstawiciele mediów i świata dziennikarskiego.

Uwagę zwraca szeroki front organizacji zaangażowanych formalnie i merytorycznie w REE. Jednocześnie nie można tracić z pola widzenia innych licznych organizacji, które już są lub mogą być krzewicielami wiedzy ekonomicznej. Chodzi więc o inkluzję i współpracę także z innymi organizacjami formalnie pozostającymi poza inicjatywą REE.

Niezwykle ważną kwestią jest powszechność edukacji ekonomicznej – dlatego w REE tak wielką rolę przypisano dzieciom i młodzieży. Nie mogąc napisać o wszystkim muszę punktowo rozkładać akcenty. W REE chodzi więc także o przekonanie społeczeństwa do korzyści płynących z posiadania wiedzy ekonomicznej – głównym pożytkiem jest bowiem to, że dzięki wiedzy ekonomicznej można po prostu lepiej żyć mając do dyspozycji pewien ograniczony siłą rzeczy portfel zasobów finansowych.

Z jednej strony mamy na uwadze zarażenie ludzi swego rodzaju bakcylem wiedzy ekonomicznej i doprowadzenie do sytuacji, kiedy jest ona postrzegana jako dobro niezbędne, a z drugiej strony o wyzwolenie pewnego automatyzmu w jej zdobywaniu z dużym udziałem permanentnego samokształcenia, które w mojej ocenie zdaje się pełnić rolę zupełnie zasadniczą.

Jako prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego chciałbym też podkreślić, że stawiamy w REE do dyspozycji nasze najcenniejsze zasoby – tysiące ekonomistów członków PTE działających w 22 oddziałach w całej Polsce. Chcemy w szczególności umacniać i rozwijać rolę naszego produktu flagowego, jakim jest Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej, kierowana corocznie do kilku tysięcy uczniów szkół średnich.

*Tekst ukazał się na stronie www.rp.pl, 20.03.2024.

O autorze:

Marian Gorynia prof. dr hab. nauk ekonomicznych

Marian Gorynia

Prof. dr Marian Gorynia jest profesorem nauk ekonomicznych związanym z Uniwersytetem Ekonomicznym w Poznaniu. W latach 2002–2016 był kolejno prorektorem i rektorem tej uczelni. Jest członkiem Komitetu Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk oraz prezesem Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.